W jakiej fazie zacząć trening roślin?
W jakiej fazie zacząć trening roślin?
Dzień dobry. Myślę o rozpoczęciu treningu moich konopi, ale nie chcę tego zrobić za wcześnie. Kiedy Waszym zdaniem jest optymalny moment, żeby wejść z pierwszymi zabiegami?
Re: W jakiej fazie zacząć trening roślin?
To zależy od tego, jaką metodę planujesz. Jeśli mówimy o LST, czyli podwiązywaniu łodyg i rozkładaniu rośliny na boki, to można zacząć już wtedy, gdy roślina ma 4–5 pięter liści i główną łodygę na tyle elastyczną, żeby się nie złamała. To zwykle przypada gdzieś w 3.–4. tygodniu wegetacji, w zależności od odmiany i tempa wzrostu.
Re: W jakiej fazie zacząć trening roślin?
A co z mocniejszymi zabiegami jak topping czy fim? Bo słyszałem, że to się robi w trochę innym momencie.
Re: W jakiej fazie zacząć trening roślin?
Dokładnie, topping najlepiej robić, kiedy roślina ma już stabilny system korzeniowy i co najmniej 5–6 pięter liści. Wtedy ma wystarczająco dużo siły, żeby w krótkim czasie wypuścić dwa nowe pędy z miejsca cięcia. FIM można robić nieco wcześniej, ale też nie polecam robić tego na bardzo młodych roślinach siewka musi być najpierw zahartowana i mocno rosnąć.
Re: W jakiej fazie zacząć trening roślin?
A super cropping? To jest już chyba bardziej zaawansowana technika, prawda?
Re: W jakiej fazie zacząć trening roślin?
To metoda high-stress, czyli celowe uszkadzanie włókien łodygi, żeby zmusić roślinę do wzmocnienia struktury. Robi się to tylko w fazie wegetatywnej i najlepiej wtedy, gdy roślina ma już dobrze rozwiniętą łodygę główną i kilka bocznych. Na młodej roślinie to bez sensu, bo może jej się nie udać zregenerować.
Re: W jakiej fazie zacząć trening roślin?
No właśnie, a co w momencie, kiedy roślina przechodzi już na kwitnienie? Niektórzy piszą, że można jeszcze trenować w tzw. stretchu.
Re: W jakiej fazie zacząć trening roślin?
To prawda pierwsze dwa tygodnie kwitnienia, czyli tzw. stretch, to jeszcze moment, kiedy można trochę ingerować. Roślina wtedy gwałtownie rośnie w górę i wciąż ma dużą zdolność do regeneracji. Możesz w tym czasie dokończyć LST albo lekko poprawić kształt korony. Ale od trzeciego tygodnia kwitnienia lepiej zostawić ją w spokoju, bo każda ingerencja może obniżyć plon i jakość kwiatów. I zawsze trzeba pamiętać, żeby nie robić kilku zabiegów naraz. Najlepiej zostawić roślinie parę dni na regenerację po każdej interwencji, obserwować reakcję i dopiero wtedy planować kolejne ruchy. To klucz do bezpiecznego treningu.