Z czego zrobić growboxa?
Z czego zrobić growboxa?
Cześć, mam do was pytanie, mam trochę wolnego czasu i tak się zastanawiam czy nie zrobić growboxa tylko nie wiem jaki materiał będzie najlepszy i czy warto w ogóle inwestować pieniądze w taki projekt?
Re: Z czego zrobić growboxa?
Szczerze mówiąc, ja bym nie kombinował, tylko kupił gotowy namiot. Wiem, że to wychodzi trochę drożej, ale w takich namiotach wszystko jest już przemyślane: ścianki mają powłokę odbijającą światło, są zamki błyskawiczne, otwory na kable i wentylację, no i konstrukcja jest stabilna, więc nie ma ryzyka, że się coś rozsypie. W dodatku łatwo się je składa i rozkłada, więc jak będę chciała przestawić albo schować, to nie ma problemu. Dla mnie to jest opcja najwygodniejsza, bo nie muszę spędzać godzin na klejeniu, docinaniu czy uszczelnianiu.
Re: Z czego zrobić growboxa?
A ja jestem fanem majsterkowania. Moim zdaniem fajnie jest przerobić starą szafę, regał albo nawet obudowę od komputera widziałem takie projekty w internecie. Taki mebel i tak zwykle stoi w domu, więc można go dostosować: wyłożyć środek folią Mylar albo chociaż ratunkową, zrobić otwory wentylacyjne i zamontować wentylator. To daje satysfakcję, że zrobiło się coś własnymi rękami. Poza tym jest taniej zamiast wydawać kilkaset złotych na namiot, używasz tego, co masz. Jasne, trzeba się trochę pobawić z uszczelnianiem, żeby światło nie uciekało i żeby nie było przegrzewania, ale dla mnie to właśnie frajda, a nie problem.
Re: Z czego zrobić growboxa?
Ja z kolei poszedłbym w coś bardziej solidnego budowę od podstaw z płyt OSB albo ze sklejki. To jest opcja dla kogoś, kto ma trochę miejsca i podstawowe narzędzia. Takie płyty można dociąć w markecie budowlanym na wymiar, więc growbox dopasujesz dokładnie do pokoju czy piwnicy. Zyskujesz stabilność, izolację od dźwięku i trwałość taki box się nie złoży ani nie zniszczy szybko. W środku też można dać Mylar, ale równie dobrze działa biała, matowa farba, bo odbija światło. Do tego wycinasz otwory na wentylatory, montujesz kratki, a drzwi robisz na zawiasach. Trochę roboty jest, ale potem masz coś naprawdę mocnego, co posłuży na lata.