Zimą w Polsce konopie nie rosną i nie nadają się do zbioru. Wynika to głównie z krótkiego dnia oraz niskich temperatur, które całkowicie zatrzymują rozwój roślin. Konopie (Cannabis sativa L.) są roślinami dnia krótkiego – kwitną, gdy ilość światła spada poniżej 12–14 godzin na dobę. Jesienią, zwykle we wrześniu i październiku, kończą cykl życiowy: dojrzewają, zrzucają liście i zaczynają zasychać. W miesiącach zimowych, od listopada do lutego, ilość światła w Polsce spada nawet do 7–8 godzin dziennie. W takich warunkach fotosynteza praktycznie ustaje, a metabolizm roślin jest tak spowolniony, że ich wzrost całkowicie się zatrzymuje.
Do tego dochodzi czynnik temperaturowy. Konopie najlepiej rozwijają się w zakresie 20–28°C w dzień i 15–20°C w nocy. Tymczasem zimą temperatury w Polsce często spadają poniżej zera. Mróz powoduje pękanie komórek roślinnych na skutek zamarzania wody, a zimna i wilgotna gleba sprzyja gniciu korzeni. W efekcie nawet kilka przymrozków może doprowadzić do śmierci rośliny. O ile delikatny przymrozek rzędu –2°C jeszcze nie zniszczy konopi, to dłuższe ochłodzenie nie daje im szans na przetrwanie.
Kolejnym problemem jest zimowa wilgotność. Zimna i nasiąknięta wodą gleba staje się idealnym środowiskiem dla rozwoju pleśni i grzybów, takich jak Botrytis cinerea (szara pleśń), Phytophthora czy Pythium, które atakują korzenie i resztki łodyg. Nawet jeśli część biomasy przetrwa do zimy, jej jakość znacząco spada – włókna stają się ciemne, kruche i trudne do przetworzenia.
Zdarza się, że rolnicy zostawiają konopie na polu na zimę, ale nie po to, by je zebrać, tylko by wykorzystać naturalne warunki do tzw. roszenia polowego (dew-retting). Pod wpływem deszczu, mrozu i wilgoci włókna oddzielają się od zdrewniałych części łodygi, co ułatwia ich późniejsze oddzielanie podczas przetwarzania. Nie jest to jednak właściwy zbiór – to raczej etap technologiczny. Trzeba jednak uważać, bo zbyt długie leżenie na polu (ponad 2–3 miesiące) prowadzi do utraty jakości włókien.
W praktyce zimą z konopi uprawianych w gruncie nie da się zebrać nic wartościowego. Kwiaty, liście i nasiona gniją, pleśnieją lub stają się pożywieniem dla ptaków. Jedynie suche łodygi można czasem wykorzystać jako biomasę – np. do ściółki lub spalania, choć ich wartość użytkowa jest niska.
Dla osób, które chcą utrzymać ciągłość produkcji, rozwiązaniem jest uprawa w kontrolowanych warunkach. Można prowadzić konopie w ogrzewanym i doświetlanym tunelu foliowym lub szklarni, a także stosować system rotacyjny – wysiew zimą w pomieszczeniu i przesadzanie młodych roślin do gruntu wiosną. Coraz popularniejsze są też odmiany autoflowering (samokwitnące), które mają krótki cykl życia i mogą być uprawiane w systemie całorocznym, jeśli zapewni się im odpowiednie światło i temperaturę.
Zimowy zbiór w Polsce w praktyce nie ma sensu – lepiej wykorzystać ten okres na przygotowanie gleby, planowanie uprawy i regenerację pola przed kolejnym sezonem.
Dlaczego konopie nie rosną zimą w Polsce
- Złotarybka66
- Posty: 39
- Rejestracja: 26 wrz 2024, 10:14
Re: Dlaczego konopie nie rosną zimą w Polsce
Zgadzam się w stu procentach. Próbowałem kiedyś zostawić kilka roślin na polu do grudnia i po pierwszych mrozach wszystko zgniło. Z włókna nic się nie nadawało do przerobu, a nasiona spleśniały. Lepiej zebrać wcześniej i nie ryzykować strat.
- Szalonamama
- Posty: 38
- Rejestracja: 12 lip 2022, 10:40
Re: Dlaczego konopie nie rosną zimą w Polsce
Roszenie polowe faktycznie działa, ale trzeba trafić w odpowiednie warunki. Jeśli zima jest zbyt mokra, włókno się psuje, a jak zbyt sucha – proces się nie uda. Najlepsze efekty widziałem po krótkim, kontrolowanym leżeniu, a nie po całej zimie.
