Jakie stosujecie naturalne nawozy?

[Robson8]

Cześć, jak w temacie zastanawiam się nad stosowaniem jakiś naturalnych nawozów do roślin, możecie coś podpowiedzieć?

[Charlie]

Ja, tak naprawdę to od dłuższego czasu stawiam głównie na naturalne nawozy. Zwłaszcza gnojówkę z pokrzywy to mój ulubiony sposób na odżywienie konopi w fazie wzrostu.Wiem, nazwa nie brzmi zachęcająco, ale efekt jest naprawdę świetny. To po prostu fermentowany wyciąg z pokrzywy. Zbierasz świeże pokrzywy – najlepiej takie młode, przed kwitnieniem – wrzucasz je do dużego pojemnika i zalewasz wodą. Trzymasz w cieniu przez około 1,5–2 tygodnie i codziennie mieszasz. W tym czasie zachodzi fermentacja i powstaje pełnowartościowy, naturalny nawóz

[Robson8]

Okej, a jak dokładnie wygląda ta proporcja?

[Charlie]

Dla standardowej mieszanki stosuję proporcję: około 1 kg świeżych pokrzyw na każde 10 litrów wody. Jeśli masz suszone pokrzywy, to wystarczy około 200–300 g. Po fermentacji, czyli jak już przestanie się pienić i zacznie pachnieć... no, dosyć intensywnie (śmiech), to przecedzasz i rozcieńczasz. Do podlewania stosujesz w proporcji 1:10, czyli na 1 litr gnojówki dajesz 10 litrów wody.Nawóz z pokrzywy jest bardzo bogaty w azot, a zbyt duża jego ilość może przypalić korzenie albo sprawić, że roślina będzie mieć ciemnozielone, prawie niezdrowe liście, a nawet zahamować wzrost kwiatów. Dlatego zawsze trzeba go rozcieńczać i nie podlewać zbyt często. Ja stosuję to raz na 7–10 dni, głównie w fazie wegetacyjnej.

[Robson8]

A jak to wpływa na same rośliny? Widzisz różnicę?

[Charlie]

Ogromną. Rośliny szybciej rosną, mają intensywnie zielony kolor, liście są grube i mocne. Pokrzywa zawiera nie tylko azot, ale też wapń, żelazo, magnez, krzem, mnóstwo mikroelementów. Dzięki temu konopie są bardziej odporne na choroby i mniej podatne na szkodniki. A co najlepsze to praktycznie nic nie kosztuje.Jeśli nie masz możliwości robić gnojówki na bieżąco, możesz ususzyć pokrzywy i trzymać je w suchym miejscu. Wtedy w razie potrzeby wystarczy zalać susz wodą i poczekać trochę dłużej na fermentację. Albo możesz przygotować większą ilość gnojówki i trzymać ją w zamkniętym pojemniku, ale nie za długo najlepiej zużyć w ciągu miesiąca.

[Robson8]

A stosowałeś ten nawóz też w fazie kwitnienia?

[Charlie]

Raczej nie. W fazie kwitnienia potrzeby roślin się zmieniają potrzebują wtedy więcej fosforu i potasu. Zbyt dużo azotu może wpłynąć negatywnie na rozwój kwiatów, a przecież na tym nam zależy.Na kwitnienie używam np. herbatki kompostowej z dodatkiem popiołu drzewnego albo z banana.Największy minus to zapach. Serio, to śmierdzi jak zgniłe jaja zmieszane z kiszoną kapustą. Ale jak masz ogród albo działkę, to można to spokojnie trzymać gdzieś z tyłu, z dala od domu. Po rozcieńczeniu zapach praktycznie znika. Drugi minus to czas trzeba trochę poczekać na fermentację. Ale za to efekt bezcenny.