Jak dyskretnie monitorować teren i wiedzieć, czy ktoś tam był
Jak dyskretnie monitorować teren i wiedzieć, czy ktoś tam był
Hej, zastanawiam się, jak w dyskretny sposób monitorować mój spot lub teren, żeby wiedzieć, czy ktoś tam wchodził, bez stosowania agresywnych zabezpieczeń. Chodzi o to, żeby mieć informację o obecności osób, ale niekoniecznie stawiać drogie czy skomplikowane systemy alarmowe. Można pomyśleć o kilku opcjach – kamery nagrywające ruch lub wysyłające powiadomienia na telefon, czujniki ruchu reagujące na ciepło lub ruch, a także proste metody fizyczne, jak np. zostawianie śladów w mące, piasku czy na specjalnych matach w miejscach przejścia. Ciekawym rozwiązaniem są też elektroniczne detektory, które wysyłają sygnał, jeśli ktoś przekroczy granicę, lub po prostu dobrze widoczny znak informujący „teren monitorowany”, który działa odstraszająco. Najlepiej połączyć kilka metod, żeby mieć pewność, ale jednocześnie nie ingerować agresywnie w teren.
- Teleporter
- Posty: 35
- Rejestracja: 12 lip 2022, 10:53
Re: Jak dyskretnie monitorować teren i wiedzieć, czy ktoś tam był
Ja bym spróbował zwykłych czujników ruchu podłączonych do telefonu. Tanie i skuteczne, a nie rzucają się w oczy.
Re: Jak dyskretnie monitorować teren i wiedzieć, czy ktoś tam był
U mnie świetnie sprawdziły się kamery ukryte w przedmiotach codziennego użytku – wyglądają jak zwykła skrzynka czy lampka, a nagrywają ruch i wysyłają powiadomienia.
Re: Jak dyskretnie monitorować teren i wiedzieć, czy ktoś tam był
Jeśli chcesz totalnie bez elektroniki, to maty lub trochę mąki/piasku w miejscach przejścia naprawdę działają. Widzisz od razu ślady stóp i wiesz, że ktoś był.
Re: Jak dyskretnie monitorować teren i wiedzieć, czy ktoś tam był
Ja kombinuję z elektronicznymi detektorami granic – wysyłają sygnał, jeśli ktoś wejdzie, i nie trzeba stać przy tym cały czas.
- Złotarybka66
- Posty: 35
- Rejestracja: 26 wrz 2024, 10:14
Re: Jak dyskretnie monitorować teren i wiedzieć, czy ktoś tam był
Czasem wystarczy też dobrze widoczny znak „teren monitorowany”. Nie kosztuje nic, a często odstrasza osoby, które by próbowały wejść.