Forum Haszysz

Słuchajcie, mam problem, bo kupiłem growboxa 0,5 m² i teraz stoję przed wyborem lampy. Chcę, żeby to działało możliwie dobrze, ale jednocześnie nie chcę przepłacać za marketing. Wiem, że są różne opcje: stare dobre HPS-y, jakieś panele LED z Allegro i te bardziej markowe LED-y full spectrum. Tylko właśnie nie mam pojęcia, ile watów wystarczy na taką powierzchnię. Z jednej strony nie chcę, żeby było za ciemno i rośliny się wyciągały, ale z drugiej strony boję się przegrzewania i ogromnych rachunków za prąd.

To jest częste pytanie przy takim rozmiarze. Growbox 0,5 m² to nie jest duża przestrzeń, więc tutaj naprawdę kluczowe jest dobranie lampy z głową. Jeśli chcesz coś nowoczesnego i wydajnego, to LED będzie najlepszym wyborem. HPS-y faktycznie były standardem przez lata np. 250 W HPS daje dobre efekty, ale w małej przestrzeni oznacza dużo ciepła, a co za tym idzie: mocniejsza wentylacja, głośniejszy wyciąg i większe zużycie prądu. W przypadku LED-ów trzeba patrzeć nie tylko na moc w watach, ale na realny pobór energii i jakość diod. Do takiego boxa sprawdzi się panel około 200–240 W LED, najlepiej oparty o diody typu Samsung LM301B albo LM301H, które mają świetną efektywność i fajnie oddają spektrum.

Ja bym jeszcze dorzucił jedną rzecz żeby nie patrzeć na nazwy marketingowe na aukcjach. Na przykład ktoś sprzedaje LED 3000 W za 200 zł, a jak się spojrzy w specyfikację, to okazuje się, że pobór mocy z gniazdka to ledwo 100–120 W. W praktyce to daje słabe efekty, bo rośliny dostają mniej światła, niż faktycznie potrzebują. Na 0,5 m² przydałoby się jakieś 400–600 µmol/s PPFD na powierzchni, a to jest właśnie poziom, który dają porządne LED-y w okolicach 200 W. Dlatego lepiej zapłacić trochę więcej za markowy panel, niż potem narzekać, że nic nie rośnie.

Czyli jak dobrze rozumiem, jeśli wybiorę LED-y, to oszczędzam na chłodzeniu, bo nie ma aż takiego grzania jak w HPS-ie? Bo to też dla mnie ważne, żeby box nie zamienił się w piekarnik, zwłaszcza w lecie.

LED grzeje mniej, więc wentylacja może być lżejsza i zużyje mniej prądu, a temperatura w boxie będzie stabilniejsza. Dodatkowo, full spectrum w LED-ach daje światło zbliżone do naturalnego – jest zarówno część niebieska (dobra na wegetację), jak i czerwona (na kwitnienie). Dzięki temu nie musisz wymieniać żarówek czy kombinować jak przy HPS-ach. To jest wygodniejsze, bardziej energooszczędne i w dłuższej perspektywie tańsze, bo dobre LED-y potrafią działać kilka lat bez zauważalnej utraty mocy.

No i jeszcze jeden plus: przy LED-ach rośliny nie muszą być aż tak daleko od lampy, bo nie ma ryzyka poparzeń od gorącej żarówki, jak przy HPS-ie. Możesz lampę powiesić bliżej, a to sprawia, że światło jest bardziej równomiernie rozłożone na całej powierzchni 0,5 m². W praktyce oznacza to lepszy rozwój roślin i większe wykorzystanie przestrzeni. Ja osobiście używam panelu LED 200 W i mam świetne wyniki moim zdaniem to jest złoty środek dla takiego rozmiaru.

Czyli reasumując: najlepszy wybór to LED 200–240 W na markowych diodach, full spectrum, z możliwością regulacji natężenia światła. To powinno mi dać dobre wyniki, bez przegrzewania boxa i bez niepotrzebnego wydawania kasy na HPS-a i dodatkowe chłodzenie. Brzmi sensownie.