Forum Haszysz

Słyszałem już od kilku osób, że kokos daje dużo lepszą kontrolę niż ziemia, ale nigdy nie próbowałem. Najbardziej ciekawi mnie kwestia podlewania, bo w ziemi czasem rośliny schną szybciej, a czasem ziemia robi się tak zbita, że woda stoi na powierzchni. Jak to wygląda w kokosie? Czy rzeczywiście łatwiej utrzymać odpowiednią wilgotność i napowietrzenie?

Ja całkowicie przestawiłem się na kokos i muszę przyznać, że różnica w stosunku do uprawy w ziemi jest naprawdę duża. Rośliny rosną dużo szybciej, mają mocniejszy system korzeniowy i widać, że lepiej przyswajają składniki odżywcze. W ziemi zawsze miałem taki problem, że ciężko było mi w pełni kontrolować, ile i czego roślina tak naprawdę dostaje. Czasami były jakieś resztki nawozów w glebie, które zmieniały proporcje i potem wychodziły różne niedobory albo przenawożenie. A w kokosie tego nie ma praktycznie wszystko zależy ode mnie, bo to podłoże samo w sobie jest obojętne.

Kokos świetnie trzyma wilgoć, ale jednocześnie jest bardzo przepuszczalny i napowietrzony. Dzięki temu korzenie mają stały dostęp do tlenu, co jest kluczowe dla ich rozwoju. W ziemi często robi się taka zbita bryła i wtedy część korzeni dosłownie się dusi. W kokosie nie ma tego problemu, bo nawet gdy jest wilgotno, struktura podłoża zostaje luźna i przewiewna. To sprawia, że rośliny rosną szybciej, a ich metabolizm działa na wyższych obrotach.

Ja bym jeszcze dodał, że kokos jest praktycznie sterylny na starcie, więc ryzyko przeniesienia chorób albo szkodników z gleby jest znacznie mniejsze. To dla mnie ogromna zaleta, bo miałem kiedyś problem z ziemiórkami i innymi paskudztwami właśnie przez to, że w ziemi mogły być larwy albo grzyby. Z kokosem takich kłopotów nie miałem. Poza tym podłoże kokosowe jest wielokrotnego użytku jak się je dobrze wypłucze i odświeży, to spokojnie można wykorzystać je w kolejnych cyklach uprawy. To nie tylko oszczędność, ale też ekologiczne podejście.

Czyli to działa tak, że w kokosie wszystko zależy od tego, co mu podacie w wodzie i dzięki temu można całkowicie kontrolować odżywianie? To brzmi naprawdę ciekawie, bo przy ziemi miałam zawsze problem z tym, że składniki rozkładały się nierównomiernie i czasem roślina wyglądała dobrze, a czasem pojawiały się niespodziewane niedobory. No i faktycznie, jeśli korzenie mają więcej powietrza, to chyba naturalne, że szybciej się rozwijają i pną w górę.

Dokładnie tak. W kokosie trzeba podlewać częściej, bo on wprawdzie trzyma wodę, ale rośliny też szybciej ją zużywają. Na początku wydawało mi się to minusem, ale w praktyce to działa na korzyść, bo dzięki temu rośliny dostają częściej świeżą dawkę tlenu i składników odżywczych. A jeśli ma się system automatycznego nawadniania, to temat podlewania praktycznie odpada.

Podsumowując: kokos daje znacznie większą kontrolę nad nawożeniem, zapewnia lepsze napowietrzenie korzeni, ogranicza ryzyko chorób i szkodników, a do tego przyspiesza wzrost i można go używać kilka razy. Oczywiście wymaga trochę większej dyscypliny i częstszych podlewań, ale efekty są zdecydowanie warte zachodu. Dla osób, które chcą wyciągnąć z roślin maksimum potencjału, kokos to naprawdę świetne rozwiązanie.