Na dachu opery w Kopenhadze znaleziono 75kg haszyszu.
: 17 paź 2016, 11:13
Kopenhaska policja miesiącami szukała właściciela 75 kg haszyszu. Bez skutku.
Budynek opery znajduje się nieopodal alternatywnej dzielnicy Christiana, która znana jest z handlu haszyszem. Policja podejrzewa, że znalezione paczki mogły należeć do dealera, który był aktywny na tzw. Pusher Street w tej dzielnicy.
Dyrekcja opery także nie była w stanie pomóc śledczym w wyjaśnieniu tej sprawy. Dyrektor Steffen Steffensen wyjaśnił dziennikowi "Ekstra Bladet": "Codziennie odwiedzają nas setki ludzi. Przeprowadzamy kontrole bezpieczeństwa, ale nie możemy uniknąć takiej sytuacji, że ktoś otworzy drzwi od środka, aby wpuścić inne osoby z zewnątrz."
W lutym 2016 roku znaleziono 75 kg haszyszu starannie zapakowanego w 125 paczek. Podczas odbywających się tam prac remontowych robotnicy znaleźli narkotyk i zgłosili to policji. Dotychczas policja miała nadzieję, że właściciel osobiście przyjdzie po swój towar, dlatego też nie nagłaśniano tej sprawy i monitorowano miejsce zdarzenia. Jednak nikt się nie zgłosił, dlatego też po upływie 7 miesięcy umorzono śledztwo w tej sprawie, a znaleziony haszysz został uznany za zgubę.
Czy dealerzy mogli mieć kontakty w operze?Budynek opery znajduje się nieopodal alternatywnej dzielnicy Christiana, która znana jest z handlu haszyszem. Policja podejrzewa, że znalezione paczki mogły należeć do dealera, który był aktywny na tzw. Pusher Street w tej dzielnicy.
Dyrekcja opery także nie była w stanie pomóc śledczym w wyjaśnieniu tej sprawy. Dyrektor Steffen Steffensen wyjaśnił dziennikowi "Ekstra Bladet": "Codziennie odwiedzają nas setki ludzi. Przeprowadzamy kontrole bezpieczeństwa, ale nie możemy uniknąć takiej sytuacji, że ktoś otworzy drzwi od środka, aby wpuścić inne osoby z zewnątrz."