Kilkukrotne przesadzanie roślin.
Kilkukrotne przesadzanie roślin.
Wiecie co, ostatnio trafiłem na kilka artykułów i forów, gdzie ludzie pisali, że warto kilka razy przesadzać konopie w trakcie całego cyklu wzrostu. Wcześniej zawsze sadziłem od razu do dużej donicy, bo wydawało mi się to prostsze mniej roboty i stresu dla rośliny. Ale zaczynam się zastanawiać, czy to faktycznie najlepsze podejście. Macie z tym jakieś doświadczenia?
Re: Kilkukrotne przesadzanie roślin.
Ja kiedyś też tak robiłem od razu do docelowej donicy, żeby mieć z głowy. Ale potem zauważyłem, że rośliny rosły wolniej, ziemia długo była mokra, a korzenie nie rozwijały się tak równomiernie. W dużej donicy młoda roślinka ma jeszcze mały system korzeniowy i nie jest w stanie wykorzystać całej objętości ziemi. Przez to woda zalega w dolnych warstwach, co sprzyja gniciu korzeni i rozwojowi pleśni. Jak zacząłem przesadzać kilka razy najpierw z małej doniczki 0,25 l do 1 litra, potem do 3, a dopiero na końcu do docelowej 11-litrowej to różnica była ogromna. Rośliny były zdrowsze, rosły szybciej i miały bardziej zbite bryły korzeniowe.
Re: Kilkukrotne przesadzanie roślin.
To prawda, dokładnie tak to działa. Ja zawsze powtarzam, że przesadzanie to jak siłownia dla korzeni. Każde przeniesienie do większej donicy zmusza roślinę, żeby rozwinęła system korzeniowy w poszukiwaniu nowych granic. W efekcie zamiast kilku długich korzeni masz całą gęstą sieć, która lepiej pobiera wodę i składniki odżywcze. A to bezpośrednio przekłada się na kondycję całej rośliny liście są ciemniejsze, pędy grubsze, a podczas kwitnienia kwiaty wychodzą bardziej zbite. No i przy przesadzaniu zawsze daję świeżą, lekko napowietrzoną ziemię, co też robi ogromną różnicę świeże podłoże ma więcej tlenu, a to korzenie uwielbiają.
Re: Kilkukrotne przesadzanie roślin.
Czyli takie przesadzanie etapami to trochę jak plan treningowy dla roślin stopniowo zwiększasz im przestrzeń i dajesz czas, żeby się dostosowały?
