Czy nawozy Canna faktycznie są takie dobre?

[Remi]

Czy nawozy Canna faktycznie są aż tak dobre, jak ludzie mówią? Zastanawiam się, czy nie warto przejść na coś bardziej profesjonalnego, bo chcę poprawić kondycję swoich roślin, zwłaszcza w fazie kwitnienia.

[Kaligula]

Korzystam z Canny już dobre trzy lata i w mojej uprawie to był ogromny krok do przodu. Przede wszystkim bardzo podoba mi się, że ich nawozy są stabilne i przewidywalne mieszam dokładnie według instrukcji, a rośliny reagują praktycznie wzorcowo. Wcześniej używałem różnych budżetowych nawozów i zdarzały się przypalenia albo niedobory mimo tego samego dawkowania. Z Canną tego praktycznie nie mam. Rośliny mają głęboki, zdrowy kolor liści i szybciej się regenerują po stresie, np. po przesadzaniu.

[Pinkman]

Ja też mam dobre doświadczenia, ale dla mnie kluczowe było to, że Canna robi oddzielne linie do każdej techniki uprawy. Ich Terra działa świetnie w ziemi, Coco dla kokosa jest naprawdę dopracowane, a Aqua czy Hydro to już typowo pod hydroponikę. To duży plus, bo nie wszystkie firmy biorą pod uwagę różnice w podłożach, a przecież każde ma inny sposób wiązania składników. Jak zaczynałem uprawę na kokosem, to dzięki Canna Coco uniknąłem masy błędów, bo skład nawozu jest po prostu idealnie pod to podłoże dostosowany.

[Remi]

To brzmi zachęcająco. A jak wygląda sprawa z prowadzeniem odżywiania? Dużo zachodu z mierzeniem EC, pH i tak dalej? Trochę mnie to przeraża, nie ukrywam.

[Kaligula]

Akurat Canna jest bardzo przyjazna początkującym. Ich nawozy mają tak opracowaną formułę, że pH roztworu stabilizuje się w dość przewidywalny sposób. Oczywiście warto mieć miernik i sprawdzać, ale nie musisz co chwilę kombinować, żeby coś ratować. No i to, że większość ich podstawowych nawozów to formuła A+B, jest dużym ułatwieniem. Mieszasz A, potem B, trzymasz się tabeli i gotowe. W dodatku praktycznie się nie krystalizują i nie robią osadów w systemach nawadniających, co było dla mnie ogromną ulgą.

[Pinkman]

Do tego dochodzą dodatki, które naprawdę robią różnicę. Rhizotonic to mój absolutny faworyt. Jak roślina przeżywa stres złamany liść, przesadzanie, za silne światło to po Rhizotonicu widzę poprawę dosłownie w kilka dni. Korzenie są bardziej białe, pełniejsze, a roślina łatwiej wchodzi w fazę intensywnego wzrostu. A Boost moim zdaniem jest jednym z najlepszych stymulatorów kwitnienia na rynku. Kwiaty robią się większe, bardziej zwarte, a końcowy plon jest zauważalnie większy.

[Remi]

Widzę, że macie z tym spore doświadczenie. A jak z jakością wody? Słyszałem, że niektóre nawozy źle współpracują z twardą wodą albo zbyt mocno podbijają EC.

[Kaligula]

Canna ma nawet oddzielne wersje dla miękkiej i twardej wody w niektórych liniach, więc to duży plus. Ale ogólnie ich formuły są dość odporne na wahania jakości wody. Ja mam wodę średniotwardą i nigdy nie miałem problemu z nadmiernymi skokami EC po dodaniu nawozu. Tego nie mogę powiedzieć o wielu innych markach. No i warto wspomnieć o ich kontroli jakości. Canna produkuje wszystko w bardzo zawężonych warunkach, bez przypadkowych zmian składu między partiami. To naprawdę robi różnicę, bo rośliny dostają dokładnie to, czego się spodziewasz. Wiele tańszych marek ma z tym problem.